Wypocinki pierwsze

Jakiś czas temu, w mieszkaniu, w którym mieszkam już ok 3 lat, zwolnił się pokój. Napisałam super piękne ogłoszenie, które odpowiadało mojemu poczuciu humoru, oddawało mnie w pewien sposób, dzięki czemu czytający mógł wstępnie określić, z kim miałby ewentualnie mieszkać. Ogłoszenie było na tyle Moje, że byłam wręcz pewna, iż osoby, które na nie odpowiedzą, będą albo takie jak ja, albo zdesperowane niemoty, albo nienormalne. Niestety, jak się z czasem okazało, potencjalni kandydaci należeli przeważnie do tej drugiej grupy. A że przecież ktoś musiał tam zamieszkać, to wybrałam jak mi się w tamtej chwili wydawało, mniejsze zło.
No i tak o to zamieszkał tu Mateusz. Jak się później okazało, Mateusz zdecydowanie należy do tej trzeciej grupy (w pozytywnym znaczeniu - dodaje to, na wszelki wypadek, jakby to czytał:p). Puenta jest taka, o ile ktoś to jeszcze czyta, że szukając współlokatorów, nie możemy szukać kogoś, kto jest taki sam jak my sami. Nie szukamy przyjaciół, ideałów, kogoś kto jest na tyle, że go nie ma. O ile ktoś nie należy do zdesperowanych niemot, można się dogadać i jakoś przetrwać ten etap życia, w którym spłacamy kredyty mieszkaniowe obcych ludzi.
Od pewnego czasu, gdy wstaję rano i widzę uśmiech Mateusza od ucha do ucha, wiem, że zrobiłam dobrze. Cóż to za szczęśliwy człowiek! Jego życie stało się pełne w tym mieszkaniu i ja to widzę. Dlatego chciałabym móc pokazać to szczęście jeszcze jednej osobie. Chciałabym, by jeszcze ktoś poczuł się spełnionym człowiekiem i 100% Wrocławianinem, mimo braku zameldowania w tym mieście.
Dlatego jeśli chcesz dołączyć do wiecznie uśmiechniętego, ekstrawertycznego Mateusza i do trochę bardziej introwertycznej mnie, to najlepiej będzie jak napiszesz do mnie i prześlę Ci jakieś zdjęcia mieszkania albo odpowiem na te miliony pytań, które pewnie powstały w Twojej głowie podczas czytania tej przydługiej opowieści.
Podobno w ogłoszeniu warto przytoczyć jakieś informacje nt pokoju/mieszkania, więc:
- pokój zdecydowanie jednoosobowy, 600zł + internet /miesiąc, żadnych gwiazdek i ukrytych opłat, bo to nielegalne!
- mieszkanie ok 51m2, 3 pokoje, łazienka (kibel, prysznic, pralka i takie tam), kuchnia (piekarnik, mikrofalówka i takie tam)
- w pokoju łóżko, biurko, jakas komodobarkoszafka (umeblowanie można dogadać z właścicielem), piękne "malinowe" ściany, które 2 lata temu malowałam swoimi wątłymi rączkami (!)
- mieszkanie na powstańców śląskich, przy parku płd, między pętlą krzyki a hallera, na 10 piętrze. Pod blokiem przystanek autobusowy i tramwajowy, blisko lidly biedry rosmany i takie tam.
Niestety zwolniłam sprzątaczke więc fajnie by było, jakbyś czuł w sobie czasami powinność posprzątania, a już na pewno po sobie:) Jeśli palisz, to dopoki robisz to poza mieszkaniem (mamy do tego specjalne okno na półpiętrze, ful wypas, super miejsce, można poznać wielu ludzi,coś jak fejsbuk na żywo), to będzie ok. Mogłabym wymieniać jeszcze przeróżne wymagania, ale jesteśmy myślącymi ludźmi i osoby z taką cechą też szukamy - wtedy na pewno idzie się dogadać we wszystkim... Tak myślę. Chyba. Idzie, nie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz